Ostatnimi czasy dość sporadycznie odpalam PCta, ale czasem się zdarza. Wszystko było standardowo, czyli fajnie, aż kilka tygodni/miesięcy temu (ciężko określić moment) przestał mi działać drugi monitor. Wtedy zaczęło się kombinowanie, bo przecież nie po to są 2 monitory i taka karta, żeby przestało to wszystko działać.
Windows widział monitor, ale jako nieaktywny. Nie dawało się zmieniać parametrów, nie szło nic. Sam monitor po chwili od uruchomienia przechodził w stan uśpienia, z powodu braku sygnału wejściowego.
Googlasz, jest masa różnorakich wpisów. A to odłącz monitory, zamieniaj kable, czekaj X-minut i podłączaj całość z powrotem. A to odinstaluj wszystko jakimś magicznym removerem i instaluj całość od nowa.
Przejdźmy od zbędnego gadania do konkretu – u mnie to nic nie dało.
Rozwiązanie w moim przypadku kosztowało mnie kilka minut i poszło gładziutko. Nie wiem co dokładnie pomogło, ale wykonałem 2 operacje:
- Odpaliłem reinstalowanie driverów z poziomu Nvidia GeForce Experience.
Tylko zamiast polecieć wersją Express, poszedłem w Custom, w której wybrałem dodatkowo Perform a clean installation. - Poza tym, zaraz na początku reinstalacji driverów Nvidia puściłem również aktualizację Windows 10. Te zauważyły potrzebę pociągnięcia sterowników Nvidia odpowiedzialnych za wyświetlanie obrazu.
Te dwie rzeczy skutecznie rozwiązały problem i załatwiły sprawę.
Powodzenia!
Leave a Reply