Dziś opisuję “od kuchni” niektóre niuanse działania jednego z serwisów, którymi się opiekuję, tym samym odsłaniając niektóre z tajemnic.
Przygotowując nowe rozwiązanie na potrzeby Legionisci.com (czyli tak na prawdę doskonale znane kibicom – Legialive.pl), przypomnieliśmy sobie o pewnym problemie i mankamencie przeglądania dużych galerii pełnych zdjęć w wysokiej (jak na Internet) rozdzielczości.